Ostatnie 2 artykuły
powiązane były z tematem szczepień. W tym mam zamiar przedstawić
czytelnikom co tak naprawdę znaczy "Potwierdzone naukowo".
Wczeluściach internetu na wszelkiego rodzaju forach, fun-page'ach
zajmujących się pseudonauką często można zauważyć wypowiedzi w
stylu "NA TO SĄ BADANIA", "Ten fakt potwierdzili
naukowcy" itp. Itd. Dlatego warto sobie na początek przyswoić
podstawy testowania twierdzeń naukowych.
Istnieje szereg narzędzi
dowodzenia twierdzeń naukowych – wymienię je od NAJSŁABSZEGO do
NAJSILNIEJSZEGO:
- Opinia autorytetu/ anegdota
- Badania na zwierzętach/badania in vitro
- Badania typu case-control
- Badania kohortowe
- Randomizowane próby kliniczne
- Przegląd systematyczny/metaanaliza
OPINIA AUTORYTETU/
ANEGDOTA
Zgodnie z założeniem,
poszczególne dowody opisywać będę od najsłabszego do
najsilniejszego. Najniszym stadium dowodowym (które zresztą nie
dowodzi niczego) jest opinia autorytetu. NA wstępie należy
zaznaczyć, iż w nauce nie ma autorytetów – są jedynie
specjaliści w swojej dziedzinie. Każda teza która nie ma pokrycie
w bardziej wiarygodnych dowodach nie może być uznana za wiarygodną(
i nie ma znaczenia jaki specjalista ją głosi). Dla przykładu
proponuję zapoznać się z popularnym filmem lek. Med. Huberta
Czerniaka który jest podawany jako przykład specjalisty w zakresie
medycyny:
1:20 ( o
nowotworach piersi) "Rzecz o której nikt nie chce powiedzieć.
Najczęstsza lokalizacja nowotworów to jest górny zewnętrzny
kwadrant. Tam gdzie są nanocząsteczki dezodorant . Zwróćcie
uwagę."
Yyyyyy na co zwrócić
uwagę? Zwróćcie uwagę!! Najczęstsza lokalizacja nowotworu
przełyku jest tam, którędy przepływa woda kiedy ją pijemy..... .
Dalej przechodzą tezy dotyczące kosmetyków . Hubert Czerniak
twierdzi, iż jeśli jakaś substancja nie jest zdatna do jedzenia,
to jest trucizną. JA bym przytoczył słynny cytat z pogranicza
kryminalistyki/ medycyny sądowej "Wszystko jest trucizną i nic
nie jest trucizną bowiem to dawka tworzy truciznę". Ponadto
dzisiaj wiadomo, iż toksykologia danej substancji zależy ponadto od
gatunku na jaki oddziałuje jak również od drogi podania. Pan
Hubert jednak chyba o tym zapomniał.
Dalej jest już tylko
lepiej. Pan Hubert wobec istniejących dowodów na bezpieczeństwo
szczepień ( min TU,
TU, TU
, TU) ,
powołuje się na system VAERS. Otóż VAERS jest pasywnym systemem
przyjmowania zgłoszeń dot tzw. NOP. Przyjmowane zgłoszenia nie są
w żaden sposób weryfikowane. Aby zgłosić NOP wystarczy..... go
zgłosić – bez żadnej dokumentacji medycznej, bez żadnego
badania. Słynna jest historia Jima Laidlera (działacz "Autism
Watch", który w VAERS zgłosił powikłanie po szczepieniu
przeciwko grypie – mianowicie szczepionka zamieniła go w postać
komiksową uniwersum Marvel "Hulk'a"!!!!- zgłoszenie
zostało przyjęte przez system) Sam system weryfikacji
adresu ip przez VAERS pozostawia wiele do życzenia, ale to temat na
odrębny art.
Art. Nie dotyczy Huberta
Czerniaka więc nie będę tu analizował każdej wypowiadanej przez
niego tezy (chociaż ich wątpliwość aż się sama o to prosi) –
to zadanie pozostawiam czytelnikom po przeczytaniu artykułu :)
Ostatnie kwiatki Pana
Huberta to 18:00 : "Czyli pierwsze pół roku jest to czas kiedy
rozwija się mózg. Bariery Krew-mózg nie ma"
Fajnie
by było, Gdyby Pan Hubert podał źródło . Bo np. TO
sugeruje coś zupełnie innego.
Dalej
są jeszcze hipotezy o szkodliwej dawce BPA z paragonów fiskalnych.
Oczywiście brak jakichkolwiek źródeł( Wg mnie na konferencję
wypada się przygotować merytorycznie-oczekiwałbym jakichkolwiek
źródeł). Apropo BPA z Paragonów fiskalnych zapraszam TU.
Przypomnę, że za tą dawkę "Wiedzy" uczestnicy słono
zapłacili.... .
Co
zaś do samej anegdoty nie ma wiele do tłumaczenia. Są to wszelkie
historie "Koleżanka mojej bratowej wzięła X i to jej
pomogło". Jak również "Miałem miesiąc temu pacjentkę
która po X wyzdrowiał" – kompletny brak metodologii
naukowej.
TESTY
NA ZWIERZĘTACH / IN VITRO
W
przypadku testów na zwierzętach jak i badaniach in vitro małymi
kroczkami zbliżamy się do czegoś, co można nazwać nauką. Sama
metodologia nie wymaga głębszego omawiania. Testy na zwierzętach
stanowią punkt wyjściowy badań najczęściej nad efektywnością
oraz bezpieczeństwem nowej substancji. Same badania na zwierzętach
nie mogą jednak w żadnym wypadku świadczyć o związku
przyczynowo-skutkowym z jednego prostego powodu- Ludzie to nie
szympansy, ani nawet myszy. Nawet biorąc pod uwagę pokrewieństwo
genetyczne(czyli fakt, iż nasze DNA najbardziej zbliżone jest do
DNA szympansów), to w żadnym wypadku nie można odbierać badań na
zwierzętach jako wiarygodnego wskaźnika odziaływania względem
ludzi. Pozytywny wynik badań na zwierzętach może jedynie stanowić
punkt wyjścia do projektu dokładniejszych badań.
Podobnie
w przypadku badań in vitro. Badanie in vitro polega na badaniu
określonych komórek, molekuł – nie sprawdza jednak efektywności
na cały organizm. Przykład ? Amigdalina (sprzedawana pod nazwą
Laetrile) mylnie nazywana przez ogół Witaminą B17(nie ma takiej
witaminy) była lobbowana jako lek na raka(oczywiście przez
pseudonaukowców) na podstawie właśnie badania in vitro które
można przeczytać TU
. Pomijając fakt, iż człowiek nie byłby w stanie przyjąć
dawki z badania (dawka toksyczna), jest to przykład złęgo
rozumowania słowa "Nauka". W późniejszym czasie
przeprowadzono badania które obaliły zbawienny wpływ amigdaliny
(Tu i Tu-
przegląd systematyczny Cochrane) Nie mniej jednak wszelkiej
maści znachorzy do dziś uznają amigdalinę jako substancję
skuteczną w leczeniu nowotworów. No bo przecież Big Pharma..... .
BADANIA
TYPU CASE CONTROL
Kolejny
kroczek w kierunku słowa "Nauka". Badania Case control
można skrótowo określić "Od efektu do przyczyny".
Zbieramy grupę badaną cierpiącą na daną chorobę oraz grupę
kontrolną która na dane schorzenie nie cierpi. Następnie
porównujemy, czy wystąpienie czynnika ryzyka jest większe w grupie
badanej w stosunku do grupy kontrolnej. Najlepiej na przykładzie :
To badanie
sprawdza zależność diety rozpoznaniu nowotworu prostaty –
wpływ spożycia tłuszczów, karotenu, witaminy B6 itp. Zbadano
grupę 328 osób chorujących na nowotwór prostany i taką samą
grupę kontrolną a następnie sprawdzano czy spożycie tłuszczów
i karotenu ma znaczenie na rozpoznanie w/w nowotworu – samego
badania nie będę omawiać, gdyż przedstawiam tu jedynie
metodologię (Dla dociekliwych na zachęte do czytania-Nie zauważono
takiego związku ale polecam przeczytanie w całości). Badania te są
jedynie obserwacyjne, zatem dalej nie można tu mówić o związku
przyczynowo skutkowym .
BADANIA
KOHORTOWE
Badania
kohortowe w odróżnieniu od badań Case control można opisać "
Od przyczyny do efektu". Zberamy grupę badaną (która jest
wystawiona na działanie preparatu) oraz grupę kontrolną (która
preparatu nie otrzymała) i sprawdzamy, czy wskaźnik działania
specyfiku jest większy w grupie badanej od grupy kontrolnej.
Przykład badania kohortowego znajdziemy TU-
badanie dotyczy wpływu telefonów komórkowych na rozwój
nowotworów. Zachęcam do przeczytania (Mały przeciek – nie wpływa
:) ) W przypadku dobrze zaprojektowanych badań kohortowych – z
odpowiednim stosunkiem grupy badanej do kontrolnej, przy uzyskaniu
odpowiednich wskaźników możemy dopiero mówić o istnieniu związku
przyczynowo- skutkowego. Czytając badania zwróć uwagę na
występowanie takich określeń jak "związek statystycznie
istotny", "związek klinicznie istotny" oraz "związek
przyczynowo- skutkowy" – to nie jest to samo. Brak tej wiedzy
może posłużyć pseudonaukowcom do przekonania cię do tez
bezzasadnych.
RANDOMIZOWANE
PRÓBY KONTROLNE
Tutaj
mamy do czynienia z wysokim standardem nauki. W warunkach
kontrolowanych zbieramy grupę osób cierpiących na daną
przypadłość. Dzielimy osoby na grupę badaną i grupę kontrolną
– dzielenie następuję w drodze przypadku – stąd randomizacja.
Grpę badaną poddajemy leczeniu substancją badaną, grupa kontrolna
otrzymuje placebo. Następnie sprawdzamy stosunek efektywności
terapii grupy badanej do grupy kontrolnej celem weryfikacji, czy
podawany środek jest skuteczniejszy od efektu placebo. Dla
efektywności badanie powinno być ślepe – znaczy to tyle, iż
uczestnik badania nie powinien być świadomy czy jest w grupie
badanej,czy kontrolnej( w ten sposób sprawdzamy działanie placebo).
Wyzszą formą badania jest zastosowanie podwójnie ślepej próby –
gdzie ani uczestnik badania ani osoba bezpośrednio je
przeprowadzająca nie ma wiedzy na temat przynależności uczestnika
do poszczególnej z grup. Samo badanie nie musi dotyczyć substancji-
może opierać się na sprawdzeniu terapii . TUTAJ
jest badanie sprawdzające efektywność akupunktury przy bólach
pleców. Jak zwykle zachęcam do przeczytania ( jeśli ktoś ma czas
na oglądanie godzinnych filmów pseudonaukowych to ma czas na
przeczytanie badań ). W skócie – akupunktura wykazała korzyści
w stosunku do osób, które nie korzystały z zabiegów. JEDNAK nie
zauważono żadnej różnicy w efektywności między osobami które
poddano zabiegom akupunktury zgodnie z zaleceniami propagatorów tej
dziedziny, a pacjentami którym wbijano igły gdzie popadnie.
Same
badania nie muszą dotyczyć jedynie medycyny. Przykład słynnej
podwójnie ślepej próby można było zauważyć przy Eksperymencie
Monahijskim badającym efektywność radiestetów – recenzja
badania dostępna TU
– oczywiście tu również brak efektów, co nie skłania
radiestetów do głoszenia tez o swojej skuteczności .... . A jak
już powinieneś wiedzieć głoszenie tez które nie mają poparcia w
dowodach jest PSEUDOnauką.
PRZEGLĄDY
SYSTEMATYCZNE
Przeglądy
systematyczne są to takie zbiory badań naukowych. Porządnie
skonstruowany przegląd systematyczny uznaje się za najbardziej
wartościowe źródło wiedzy naukowej gdyż podsumowuje dobytek
nauki w kontekście danego zagdanienia. Epidemiolodzy zbierają się
i dokonują oceny istniejących badań naukowych celem określenia
ich wartości oraz szacowania czego te badania tak na prawdę
dowodzą. Osobiście polecam przeglądy publikowane przez Nordic
Cochrane Collaboration – cochrane.org. Znajdziesz tam wiele
informacji dot. Badań w kontekście nauk medycznych. Jedną z takich
metaanaliz jest dotycząca szczepionki MMR – możesz przeczytać
TU-
przeczytaj sam i skonfrontuj z twierdzeniami przedstawicieli ruchów
antyszczepionkowych.
Na
zakończenie artykułu chciałem zwrócić uwagę na jeszcze jedną
rzecz. Mianowicie mając do czynienia z badaniami naukowymi ( czy to
kohortowymi, czy case control, czy in vitro) znaczenie ma jeszcze
jedna rzecz- czy Badanie dowodzące skuteczności zostało powtórzone
przez odrębny ośrodek który doszedł do takich samych wniosków.
Dlaczego? Bo Ogólna Teoria względności nie przewidywała ruchów
ciał niebieskich tylko wtedy gdy Einstein dokonywał obliczeń, zaś
dynamit nie wybuchał tylko wtedy gdy Nobel go odpalał. W tym
miejscu zwrócę uwagę na taką osobę jak Judy Mikovits –
ostatnio wychwalana przez Pana Jerzego Ziębę jako osoba godna
otrzymania Nagrody Nobla. Judy Mikovits w roku 2009 przeprowadziła
badanie ( do przeczytania TU)
w którym stwierdziła, iż odkryła zwiększoną obecność
XMRV(gammaretrowirus) u pacjentów cierpiących na zespół
przewlekłego zmęczenia w stosunku do osób zdrowych. Wysnuła z
tego tezę, iż choroba ta jest powodowana zakażeniem XMRV. Badanie
opublikowano w czasopiśmie Science. W późniejszym czasie
współautorzy pracy dokonali powtórnej analizy próbek biorących
udział w badaniu stwierdzając ich zanieczyszczenie, które
spowodowało wystąpienie rezultatów fałszywie pozytywnych. Badania
zostały powtórzone (Tu
i Tu) -
związku nie znaleziono... . Żeby było śmieszniej Judy Mikovits
przystąpiła do badania które jeszcze raz miało zweryfikować
badanie z 2009r – tym razem badanie było znacznie lepiej
zaprojektowane – większe grupy, badanie było ślepe. Badanie nie
kolejny raz obaliło pierwotne tezy Judy Mikovits ( tekst dostępny
TU).
Żeby
była jasność. Nie ma nic złego w tym, iż twierdzenie naukowca w
toku weryfikacji się nie potwierdza – tak działa nauka.
Weryfikuje tezy. Złe jest to, że nawet po udowodnieniu błędnych
założeń Judy Mikovits dalej promuje tezę XMRV i na chwilę obecną
rozszerzyła ją- teraz głosi, że szczepionki są zanieczyszczone
XMRV które powodują oprócz Zespołu przewlekłego zmęczenia
....... AUTYZM ( no przecież). To tyle o kandydatce do Nagrody
Nobla.
To
tyle na dzień dzisiejszy. Zapraszam do lektury.
PS.
PRACA MA JEDYNIE NA CELU POPULARYZOWANIE WIEDZY NAUKOWEJ. AUTOR W
ŻADNYM WYPADKU NIE POCHWALA JAKICHKOLWIEK PRÓB WYZYWANIA,
OCZERNIANIA(zarówno osobiście jak i przez media społecznościowe)
JAKICHKOLWIEK OSÓB BEZ WZGLĘDU NA TO, JAK PSEUDONAUKOWE TEZY
GŁOSZĄ. SAM ARTYKUŁ JEDYNIE WERYFIKUJE GŁOSZONE TEZY PRZEZ
PRYZMAT NAUKI
SceptykON
sceptykon@protonmail.com
0 komentarze:
Prześlij komentarz